Owsianka to niezwykle proste i szybkie danie, które stanowi pożywny posiłek. Jej niekwestionowaną zaletą jest dowolność i różnorodność. Można nie tylko dobrać ją pod indywidualne preferencje, ale też zmieniać składniki główne i dodatki w taki sposób, że nigdy się nie znudzi.

Jak zrobić smaczną owsiankę?

Zrobienie owsianki nie jest trudne, wystarczy zalać płatki wrzątkiem, odczekać chwilę i dodać kolejne składniki. Cała magia tego dania polega na odpowiednim dobraniu wszystkich składników. Jak to zrobić? Przede wszystkim próbować, żeby wiedzieć jakie smaki do siebie pasują. Można wymieniać poszczególne jej elementy, uciekając tym samym od nudy. Z czego powinna składać się pożywna i pełnowartościowa owsianka?

Płatki – owsiane, jaglane, ryżowe, gryczane – do wyboru do koloru, bo płatków na rynku jest tyle ile zbóż! Owsianka może być zalana wodą lub mlekiem (zwierzęcym lub roślinnym) lub gotowana. To już zależy od preferencji. Można ją jeść z dodatkiem mleka, jogurtu czy wyciskanych soków. Warto eksperymentować, by znaleźć swoją ulubioną wersję.

Owoce – najlepiej dodawać swoje ulubione, można łączyć i sprawdzać smaki. Malina i banan są pyszne w połączeniu, ale czy nie warto sprawdzić jak banan smakuje z wiśnią lub borówką?

Nasiona i orzechy – nasiona chia lub ulubione orzechy to najlepszy sposób, żeby dodać do posiłku nieco białka i tłuszczy. Dzięki obecności wszystkich grup makroskładników owsianka jest pełnowartościowym daniem.

Owsianka – ciekawe przykłady

Choć pomysłów na owsiankę nie brakuje, poniżej znajduje się kilka pysznych przepisów, które zdecydowanie warto wypróbować:

• owsianka zrobiona na mleku roślinnym z dodatkiem malinowej pulpy oraz pokrojonego banana, do tego łyżka masła orzechowego;
• owsianka kakaowa – podczas gotowania wystarczy dodać kakao oraz rozmrożone wcześniej maliny, wiśnie i borówki;
• owsianka miodowa – płatki zrobione na ciepło z mlekiem kokosowym, po dodaniu miodu, imbiru i pomarańczy idealnie rozgrzewa w jesienne dni;
• owsianka pomarańczowa – do płatków owsianych dodać ekstrakt z wanilii, startą skórkę z pomarańczy, odrobina wyciskanego soku z pomarańczy, garść orzechów laskowych, pokrojona pomarańcza i mandarynki

A jaki jest Twój ulubiony sposób na owsiankę? Podziel się swoim sposobem w komentarzu.

Zbilansowana i zdrowa dieta odchudzająca jest połową sukcesu. Druga połowa skutecznego odchudzania i zachowania jędrnego ciała to odpowiedni dobór ćwiczeń. Na jakie ćwiczenia się zdecydować, żeby odchudzanie było skuteczne?

Sport, który lubisz

Najskuteczniejsze ćwiczenia odchudzające to takie, które… wykonujesz. Dlatego bardzo ważne jest, żeby zdecydować się na taką aktywność fizyczną, która przyniesie satysfakcję osobie ćwiczącej. Tylko dzięki takiemu połączeniu możesz zyskać minimalną pewność, że ćwiczenia zostaną z Tobą na dłużej. A to już dobra droga do sukcesu. Niezależnie od tego, czy w Twoim życiu był już jakiś sport, czy jesteś nowicjuszem, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć.

Jeśli bieganie wydawało Ci się zawsze interesujące i relaksujące – włóż buty i leć. A może jakieś sporty zespołowe? Warto podpytać znajomych czy nie mają ochoty na towarzyski mecz koszykówki. W końcu sport jednoczy ludzi. Pasję do aktywności fizycznej można odkryć w każdym wieku. Najkorzystniejszym rozwiązaniem jest uprawianie sportu, który sprawia przyjemność. Dzięki temu chętnie się do niego wraca, nawet podczas chandry.

Cardio czy ćwiczenia siłowe?

Ulubione sporty i aktywności fizyczne są ważne – dają motywację i wzbudzają uśmiech. Pozostaje jednak kwestia tego jaki rodzaj treningów powinien dominować podczas odchudzania. Ta kwestia zależy od kilku czynników. Ćwiczenia cardio to pływanie, bieganie, jazda na rowerze – czynności dzięki którym spalisz sporo kalorii i niechciany tłuszczyk. Nie posłużą jednak do wyrobienia mięśni. Oczywiście, jeśli wcześniej nie zdarzało Ci się regularnie uprawiać sportu, rozpoczęcie jakichkolwiek ćwiczeń sprawi, że mięśnie zaczną pracować i się pojawią. Jednak w celu ujędrnienia ciała i zbudowania konkretnych proporcji polecane są ćwiczenia na siłowni z ciężarami albo trening na macie z obciążeniem własnego ciała lub gum do ćwiczeń.
Niezależnie od tego jaki rodzaj ćwiczeń wybierzesz, przede wszystkim dopasuj go do swoich możliwości i wagi. Najważniejsze w procesie odchudzania jest zachowanie zdrowego rozsądku oraz regularność. Wybrane ćwiczenia powinny sprawiać przyjemność, tylko wtedy staną się nieodłączną częścią zdrowego stylu życia.

Proces gubienia zbędnych kilogramów potrafi sprawić niejednej osobie spore trudności. Wynika to głównie z tego, że wymaga on maksymalnego zaangażowania, a każde odstępstwo może skutkować utraceniem dotychczas wypracowanych rezultatów. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, jak schudnąć bez liczenia kalorii, ponieważ mimo swojej wysokiej skuteczności ta metoda jest także dosyć uciążliwa. Wymaga czasu oraz wiedzy, a nierzadko również umiejętności korzystania ze specjalnie do tego celu stworzonych aplikacji. Nie każdy jednak nadąża za nowoczesną technologią, a ręczne liczenie kalorii jest niezwykle problematyczne.

Szybkie i proste odchudzanie

Na początku warto zrezygnować z produktów typu fast-food, słodyczy oraz czipsów. Nie jest zalecane spożywanie dużych ilości orzechów. Zachcianki mają prawo pojawiać się w diecie, ale nie codziennie, a także warto zmniejszać ich ilość, co z czasem zacznie przychodzić coraz łatwiej, nawet największym łasuchom. Zamiast tego świetnym rozwiązaniem będzie spożywanie owoców oraz warzyw. Są zdrowe oraz posiadają potrzebne do codziennego funkcjonowania mikroelementy, a przy tym potrafią być naprawdę smaczne.

Nie wolno także zapominać o ruchu. Warto wybierać przechadzki zamiast jazdy samochodem, unikać wind, a przy tym polubić wchodzenie po schodach. Osoby jeżdżące autobusami miejskimi mogą wysiadać przystanek wcześniej. Takie małe, ledwo zauważalne zmiany potrafią przynieść naprawdę niesamowite efekty. Kiedy już się je wdroży i poprawi trochę kondycję, można pomyśleć o rozpoczęciu prostych treningów, by dodatkowo wpłynąć pozytywnie na sylwetkę przez zbudowanie mięśni.

Warto również ograniczyć spożywane porcje. Na początku będzie to dosyć trudne, ale z czasem żołądek się przyzwyczai do nowej sytuacji. Mowa tu oczywiście głównie o przekąskach. Jeżeli jednak uczucie głodu zacznie być stałym towarzyszem, to oczywiście można zwiększyć objętość przygotowywanych posiłków dzięki warzywom. Na szczególne wyróżnienie zasługują pomidory oraz ogórki, nie tylko smaczne, ale także świetnie pasujące do niemalże każdego dania.

Wiele osób podejmujących się odchudzania obawia się, że ich skóra zacznie nieestetycznie zwisać. Czy każdy proces odchudzania musi się wiązać z nadprogramową skórą? Absolutnie nie! Wystarczy mądrze podejść do tematu odchudzania. Dzięki systematyczności i cierpliwości można osiągnąć szczupłe i zdrowe ciało, które nie ma niepotrzebnych fałdek skóry.

Jak uniknąć wiszącej skóry?

Przede wszystkim warto pamiętać, że nadwaga nie powstała z dnia na dzień. Dodatkowe kilogramy są wynikiem negatywnych i długotrwałych (często wieloletnich) nawyków żywieniowych oraz braku wystarczającej ilości ruchu. Dlatego też przed podjęciem diety odchudzającej należy ustalić sobie pewne zasady. Przede wszystkim cierpliwość – tylko systematyczne trzymanie się zasad doprowadzi do oczekiwanych efektów. Kolejnym ważnym aspektem jest wytrwałość – nie można poddawać się przy mniejszych niepowodzeniach. Każdy czasem się potyka, najważniejsze to trwać dalej w postanowieniach.

Nadmiar skóry tworzy się najczęściej wtedy, gdy organizm dostaje przez dłuższy czas za mało kalorii. I nie chodzi o drobne zmniejszenie zapotrzebowania na jedzenie, ale o niedojadanie i głodowanie. Długotrwałe głodówki mogą doprowadzić nie tylko do problemów zdrowotnych, ale również sprawić, że skóra zacznie brzydko wisieć, bo nie zdąży się wciągnąć do środka. Co zrobić, żeby temu zapobiec?

• odchudzaj się z głową – obniż zapotrzebowanie na kalorie rozsądnie, maksymalnie o 10-15%;
• jedz zdrowo – odstaw fast foody, zastąp je zdrowymi produktami bogatymi w witaminy i minerały, sięgaj po warzywa, owoce, pełnowartościowe produkty zbożowe, nabiał;
• regularnie się ruszaj – dopasuj aktywność fizyczną do swojej wagi i możliwości, ćwicz regularnie i pamiętaj o tym, żeby nie obciążać stawów (jest to szczególnie ważne dla osób z nadwagą);
• dobierz odpowiednie ćwiczenia – pamiętaj, że ćwiczenia kardio takie jak bieganie, jazda na rowerze czy pływanie sprawią, że spalisz nadprogramowe kilogramy, ale w celu ukształtowania sylwetki musisz wprowadzić dodatkowe treningi – z własną masą ciała na macie lub na siłowni.

Jak dobrać odpowiednią aktywność fizyczną, żeby ujędrnić ciało?

W zależności od wagi i możliwości jakie posiadasz, postaraj się wprowadzać do codziennego rytmu dnia jak najwięcej aktywności fizycznej. Niech to będzie spacer, jazda na rowerze do pracy, wybranie schodów zamiast windy. Aby zachować jędrność skóry i uniknąć efektu zwisającej skóry, warto jest wprowadzić treningi, które polegają na budowaniu mięśni. Mogą to być ćwiczenia na macie (np. z nagraniem na YouTube) lub trening na siłowni. Niezależnie od tego jaką formą wybierzesz, zwróć uwagę na poprawne wykonywanie ćwiczeń, a w razie pytań zwróć się do specjalisty.

Pytanie o liczbę posiłków pojawia się bardzo często nie tylko w kontekście odchudzania. Osoby, które mają tendencję do podjadania spodziewają się odgórnie narzuconej ilości posiłków. Czy taka liczba jednak naprawdę istnieje? 3, 4 czy 5 – jaka jest poprawna ilość dań spożywanych na diecie?

Odchudzanie - ile posiłków dziennie powinno się spożywać?

Na temat odchudzania powstało wiele teorii, a niektóre z nich dotyczą liczby posiłków, która jest wymagana, żeby uzyskać oczekiwane efekty. Przez lata naukowcy twierdzili, że jedząc 5 małych posiłków pobudzamy metabolizm, dzięki czemu organizm ma czas na trawienie i nigdy nie odczuwa głodu. Później okazało się, że wystarczą 4 większe posiłki, które zawierają po prostu odpowiednią ilość kalorii, minerałów i witamin.

Obecnie zdarzają się również tacy dietetycy, którzy twierdzą, że 3 posiłki w zupełności wystarczą, pod warunkiem, że zapełniają wszystkie niezbędne mikro i makroskładniki dla danego organizmu. Jaka jest poprawna odpowiedź na to pytanie? To nie ilość posiłków ma znaczenie, a ich jakość. Można jeść 4 posiłki i jeśli są odpowiednio zbilansowane to organizm będzie chudł. Można również spożywać 5 mniejszych posiłków i to też będzie w porządku. Kluczem do chudnięcia nie jest ilość posiłków tylko spożywane produkty i liczba kalorii.
Akapit 2

Aby chudnąć, trzeba jeść mniej

Nie od dziś wiadomo, że nadwaga bierze się z nadmiaru tkanki tłuszczowej, co z kolei może się brać z dwóch źródeł:

• zbyt dużej ilości spożywanych kalorii w odniesieniu do zapotrzebowania organizmu;
• za małej ilości ruchu, przez co organizm nie spala zjedzonych kalorii.

Właśnie dlatego ilość zjadanych posiłków nie ma większego znaczenia. Jeśli kalorie są prawidłowo rozłożone, a Ty nie odczuwasz głodu, masz duże szanse na schudnięcie. Podstawą jest odpowiednio zbilansowana dieta. Co to znaczy? Oznacza to, że posiłki muszą składać się z pełnowartościowych dań i całodzienny bilans kaloryczny powinien być obniżony o 10-15% w stosunku do zapotrzebowania na energię. Możesz więc śmiało wybrać taką liczbę posiłków, która jest najbardziej korzystna dla Twojego organizmu i dopasowana do potrzeb.

Dieta odchudzająca najczęściej kojarzona jest z masą wyrzeczeń, wysiłkiem fizycznym, głodem i zmęczeniem. Czy tak jest naprawdę? Otóż…niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób dopasujesz dietę do swojego trybu życia i jak podejdziesz do tematu. A jak należy do niego podejść? Przede wszystkim z głową i na spokojnie. Poniżej znajdziesz kilka wskazówek, które mogą Ci pomóc zmotywować się podczas diety odchudzającej.

Cele, plan i cierpliwość

Ustal sobie cele - ważne, żeby były one realne i mierzalne, nie możesz założyć, że schudniesz 5kg w miesiąc, bo jest to po prostu niemożliwe. Takie nieprawdziwe założenia, których nie można spełnić, sprawiają, że motywacja umyka, a zostanie frustracja i złość. Dlatego dobrze jest postawić sobie takie cele, które mogą być zrealizowane. Tylko wówczas będziesz się motywować coraz bardziej.

Trzymaj się planu – systematyczność i wytrwałość są bardzo ważne, bez nich nie będziesz w stanie uzyskać upragnionej sylwetki.

Cierpliwość – pamiętaj, że obecna sylwetka jest efektem nieprawidłowego odżywiania od wielu miesięcy, a czasem nawet lat. Nie jesteś w stanie „naprawić” jej w tydzień czy dwa. Potrzeba na to długich tygodni i miesięcy. I choć pierwsze efekty w postaci poprawy samopoczucia zobaczysz już po paru treningach czy zmianie nawyków żywieniowych, nie zapominaj, że ciało też musi się oswoić ze zmianami.

Nie narzucaj sobie za dużej presji – presja w połączeniu z nierealnymi celami potrafi bardzo szybko zniechęcić. A jeśli do tego dodamy jeszcze powolne wyniki – demotywacja gwarantowana. Dieta odchudzająca ma za zadanie odchudzać, owszem, ale należy zrobić to w sposób zdrowy i zbilansowany. Tylko długotrwałe stosowanie się do nowych zasad żywienia i determinacja w dążeniu do celu sprawią, że osiągniesz cel. Dodatkowa presja może powodować, że organizm będzie się stresował, a przez to trudniej przyjdzie osiągniecie planowanych rezultatów.

Zadbaj o odpowiednie wsparcie – ciężko jest wytrwać w postanowieniach, jeśli nie masz przy sobie bliskiej osoby, która wesprze dobrym słowem. Zanim podejmiesz się odchudzania, porozmawiaj z przyjaciółmi lub rodziną i poproś o wsparcie. Czasem może nim być po prostu niejedzenie przy Tobie słodyczy lub wstrzymanie się przed niewłaściwym komentarzem. Wsparcie najbliższych jest jednym z kluczowych elementów, które wpływają na poprawę samopoczucia nie tylko podczas odchudzania.

Teoretycznie wszyscy wiemy jakie produkty powinny być pożywane podczas odchudzania. Nie zawsze jednak jest to takie oczywiste. Istnieją przecież produkty zdrowe i bardzo kaloryczne oraz na odwrót – mało kaloryczne i nie całkiem zdrowe. Co w takim razie można jeść, a czego lepiej unikać podczas odchudzania?

Co jeść podczas odchudzania

Podstawą piramidy żywieniowej zatwierdzonej przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) jest ruch. Jednak sama aktywność fizyczna to za mało, żeby mieć zdrowy organizm. Osoby odchudzające się powinny sięgać po poszczególne grupy produktów:

• woda – powinna zastąpić wszystkie napoje gazowane i stanowić podstawę napoi w ciągu dnia, można spożywać również kawę (w odpowiedniej ilości) oraz herbaty, ale to właśnie woda powinna być spożywana w największej ilości;
• warzywa i owoce – ta grupa powinna stanowić największą część zjadanych produktów, dostarczają niezbędnych witamin i minerałów, uwaga: niektóre diety nie zalecają jedzenia owoców ze względu na zawarte w nich cukry, ale warto pamiętać, że węglowodany to jeden z kluczowych makroskładników, których organizm potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania;
• produkty pełnoziarniste – w tej grupie występują makarony, pieczywo, kasze, ryże i wszystkie produkty pochodzące od zbóż, ostatnio modna jest dieta bezglutenowa, jednak nie warto gonić za modą, ta dieta ma sens jedynie wśród osób, które są na niego uczulone;
• nabiał – produkty mleczne, jajka, sery, masło – są kaloryczne więc należy je dozować w odpowiednich ilościach;
• mięso i ryby, orzechy – są źródłem białka i tłuszczu.

Warto sięgać po produkty pełnowartościowe, a do każdego posiłku dodawać owoc i warzywo. Liczba jedzonych kalorii nie powinna przekraczać dziennego zapotrzebowania, a podczas diety odchudzającej powinna być niższa o 10-15%. Tylko odpowiedni sposób odżywiania w połączeniu z aktywnością fizyczną pomoże osiągnąć zdrowe i szczupłe ciało.

Czego unikać podczas odchudzania?

Ostatnią grupą produktów z piramidy żywieniowej są słodycze i produkty tłuste lub przetworzone – całkowicie odradzane przez dietetyków, jedzone w nadmiernej ilości powodują otyłość i problemy ze zdrowiem. Jedzone w małych ilościach i okazjonalnie, nie wpływają negatywnie na utrzymanie sylwetki. Konieczny jest jednak umiar. Czego jeszcze należy unikać i dlaczego? Przede wszystkim produktów wysoko przetworzonych, takich jak fast foody – nie zawierają żadnych wartościowych składników, a dostarczają znacznie więcej kalorii niż standardowo przygotowany posiłek. W dodatku szybko wraca uczucie głodu. Warto też wyeliminować z diety słodycze ze sklepu – zawierają mnóstwo cukru i pustych kalorii. Korzystniej jest zastąpić je owocami lub zdrowymi deserami. Ostatnią grupą, którą koniecznie należy usunąć z jadłospisu, są produkty w proszku – zawierają sztuczne składniki, które negatywnie wpływają na funkcjonowanie organizmu i mogą wpłynąć na pogorszenie stanu cery, paznokci czy włosów. Nadmiar glutaminianu sodu i innych szkodliwych składników może doprowadzić do puchnięcia na skutek zatrzymania wody w organizmie.

Przede wszystkim warto wiedzieć, że nie da się zredukować miejscowo tkanki tłuszczowej. Jeśli zależy Ci na tym, żeby schudnąć z brzucha – musisz wprowadzić pewna zdrowe nawyki, które sprawią, że cała Twoja sylwetka ulegnie zmianie. Tkanka tłuszczowa zacznie się zmniejszać na powierzchni całego ciała. Są oczywiście osoby, które szybciej odsłonią mięśnie brzucha niż inne, to już jest kwestia genetyki, jednak nie ma możliwości schudnąć miejscowo. No dobrze, ale w takim razie co zrobić, żeby stracić zbędne kilogramy?

Jak schudnąć zdrowo?

Zamiast pytania jak schudnąć szybko, warto zastanowić się jak zrobić to zdrowo. I właśnie taki sposób utraty wagi powinien stanowić podstawową zasadę odchudzania. Dwa główne kroki, które należy zrobić to:

•  Zacząć się więcej ruszać – nie bez powodu mówi się, że ruch to zdrowie. Im więcej będziesz się ruszać, tym więcej kalorii spalisz. Jeśli masz sporą nadwagę, zacznij powoli, bez obciążenia stawów. Wystarczy wprowadzić codzienne spacery, jazdę na rowerze lub pływanie. Jeśli nie masz zdrowotnych przeciwwskazań, możesz również wprowadzić ćwiczenia siłowe lub aerobowe.
  
•  Jedz mniej – mówi się, że płaski brzuch robi się w kuchni… i to jest prawda! Tylko odpowiednio dobrana dieta pomoże w utrzymaniu prawidłowej masy ciała. Warto sięgać po produkty takie jak warzywa, owoce, mięso oraz źródła węglowodanów złożonych (kasze, pieczywo pełnoziarniste).
  

Jak jeść, żeby mieć płaski brzuch?

Najlepszym rozwiązaniem będzie jedzenie mniejszych porcji, ale częściej. Odpowiednia ilość kalorii (czyli taka, która jest dopasowana do Twojej aktywności i zapotrzebowania organizmu na energię) w połączeniu z ruchem sprawi, że zbędne kilogramy zaczną spadać. Warto pamiętać, żeby w codziennym menu nie zabrakło pełnowartościowych produktów bogatych w składniki mineralne i witaminy. Dodatkowo zmniejszenie wielkości porcji sprawi, że brzuch nie będzie taki wzdęty.
Pamiętaj, że obecna waga nie wzięła się znikąd – nieprawidłowe nawyki żywieniowe i siedzący tryb życia sprawił, że zebrały się nadprogramowe kilogramy. Nie stało się to od razu, dlatego też zachowaj cierpliwość i systematyczność w drodze po wymarzoną sylwetkę.

Czasami można by odnieść wrażenie, że o zdrowym odżywianiu i odchudzaniu powinniśmy wiedzieć już wszystko. Internet pełen jest porad i inspiracji. Półki w księgarniach uginają się pod ciężarem książek pełnych wiedzy z zakresu żywienia. Niemal każdy może być dziś ekspertem od diety i odchudzania, ponieważ niezwykle łatwo zdobyć potrzebną wiedzę. Dlaczego zatem wciąż wiele z nas popełnia te głupie błędy, które sprawiają, że waga stoi w miejscu, lub wręcz rośnie, a spodnie, które jeszcze niedawno leżały idealnie, zaczynają zbyt mocno opinać i coraz trudniej je dopiąć? Poznaj 8 największych błędów popełnianych przez osoby odchudzające się. Sprawdź czy któryś dotyczy także Ciebie.

1. Przekąski między posiłkami

Wiesz, że trzeba zjadać 5 małych posiłków w ciągu dnia i wybierać zdrowe przekąski, prawda? W salonie zamiast cukierków stoi miska orzechów, suszonych owoców, może patera pełna owoców. Przez cały dzień podgryzasz po kilka kulek winogron, orzechy. Tu łykniesz soczek, tam dokończysz niedojedzony przez dziecko jogurt. Gotując obiad podjadasz co chwilę próbując, czy już dobre, a może trzeba jeszcze doprawić. 

Pamiętaj, że liczy się każdy kęs. Nawet zdrowe przekąski mogą w sumie dać nawet kilkaset nadprogramowych kilokalorii każdego dnia. Musisz mieć to na uwadze. Jeśli wydaje Ci się, że nie masz tego problemu spróbuj przez pewien czas prowadzić dziennik odchudzania i zapisywać w nim wszystko co jesz i pijesz. Dosłownie wszystko. Napoje też bywają bardzo kaloryczne, a często zupełnie nie zwracamy na to uwagi. Jeśli będziesz zapisywała wszystko skrupulatnie możesz się bardzo zdziwić, jak często jesz każdego dnia i jak wiele nadprogramowych, niepotrzebnych kalorii dostarczasz.

2. Nierealne oczekiwania

Kiedy podejmujemy decyzję o odchudzaniu się, zależy nam na zauważalnych rezultatach w krótkim okresie czasu. Ale 5 kg na tydzień nie jest ani rozsądne, ani zdrowe. Zauważ, że przytycie tych 5kg zabrało Ci zdecydowanie więcej czasu. Aby uzyskać trwały efekt, musisz zmienić swoje nawyki i chudnąć zdrowo nie więcej niż 1kg tygodniowo, a jeszcze lepiej tylko 0,5kg tygodniowo. Dzięki temu, twój organizm powoli będzie się przyzwyczajał do zmniejszonej ilości kalorii, nie potraktuje tego jak sytuacji niebezpiecznej, nie będzie miał tendencji do magazynowania i robienia zapasów "na chude czasy". Schudniesz powoli i trwale i nie będziesz musiała obawiać się efektu jo-jo.

3. Dostarczanie za mało kalorii

Ten błąd jest odwrotnością punktu pierwszego. Często wiążę się również z rezygnowaniem z posiłków i stosowaniem niebezpiecznych dla zdrowia diet ze zbyt dużym deficytem kalorycznym. W taki sposób nie tylko nie dostarczasz organizmowi niezbędnego minimum do zapewnienia prawidłowej pracy wszystkich narządów, ale również przyczyniasz się do spowolnienia tempa metabolizmu, wzrastania tkanki tłuszczowej, poczucia osłabienia i spadku poziomu glukozy, a w dłuższej perspektywie do niedożywienia, zahamowania menstruacji. Nawet jeśli uda Ci się wytrwać na takiej diecie i schudniesz, to prędzej czy później zaczniesz jeść więcej, twój organizm będzie się domagał jedzenia. A wtedy waga zacznie rosnąć w zastraszającym tempie.

Nigdy nie rezygnuj ze śniadania, nie pomijaj obiadu i kolacji. Unikaj diet 1000kcal czy 1200kcal. Nie rób sobie krzywdy. Jeśli nie wiesz, jak zapewnić sobie odpowiedni poziom kalorii każdego dnia, aby zaspokoić potrzeby organizmu a jednocześnie schudnąć - skorzystaj z pomocy wykwalifikowanego dietetyka.

4. Codzienne ważenie się

Chcesz schudnąć i z wypiekami na twarzy ważysz się każdego dnia przed śniadaniem, lub nawet kilka razy dziennie i stresujesz się każdym wahnięciem na wskaźniku? Nie rób tego. Nie popadaj w paranoję. Zważ się pierwszego dnia diety, zapisz wynik i kolejne pomiary wykonuj nie częściej niż raz w tygodniu, a nawet raz w miesiącu zupełnie wystarczy. Miej świadomość, że waga może się wahać nawet w granicach 1kg o różnych porach dnia, w różnych dniach cyklu (przed miesiączką organizm zaczyna gromadzić wodę). Lepiej zaufać centymetrom i obserwować czy ubrania stają się luźniejsze. Pamiętaj także, że mięśnie mają mniejszą objętość ale ważą więcej niż tłuszcz. Możesz więc wyglądać dużo szczuplej niż inna osoba o tej samej wadze co ty, która ma dużo tkanki tłuszczowej.

5. Brak aktywności fizycznej

Żeby schudnąć nie wystarczy jedynie dostarczać mniejszej ilości kalorii w codziennych posiłkach. Równie ważne znaczenie ma także podjęcie dodatkowej aktywności fizycznej. Dzięki temu organizm jeszcze łatwiej pozbędzie się posiadanych magazynów energii w formie tłuszczu. Najlepsze efekty przyniosą ćwiczenia aerobowe, takie jak bieganie, szybki spacer, aerobik. Nie wolno jednak zapominać także o ćwiczeniach siłowych, które wzmocnią mięśnie i poprawią wygląd sylwetki. Systematyczna aktywność fizyczna kilka razy w tygodniu wpływa pozytywnie na pracę całego organizmu. Poprawie ulega metabolizm, spada ryzyko wielu chorób a także poprawia się nastrój. Jest tak wiele rodzajów aktywności fizycznej, że z pewnością jesteś w stanie znaleźć taką, która będzie sprawiać Ci przyjemność.

6. Przecenianie ilości spalanych kalorii

Jeśli już podjęłaś ten trud i zaczęłaś ćwiczyć to musisz uważać na inną pułapkę z tym związaną. Niestety bardzo często mamy skłonność do tego, aby przeceniać ilość kalorii, jaką udało nam się spalić w trakcie ćwiczeń. Najgorsze co możesz zrobić, to nagradzać się ciasteczkiem lub innym smakołykiem, który miałby wynagrodzić Ci podjęty trud. Zazwyczaj spalamy mniej niż nam się wydaje. Pamiętaj, że dodatkowe kalorie zawarte są także w różnego rodzaju napojach izotonicznych. Swoją drogą, jeśli twój trening nie trwa więcej niż 60 minut, to zwykła woda wystarczy aby skutecznie uzupełnić wodę, jaką straciłaś wraz z potem.

7. Sięganie po produkty typu "light"

Oferta produktów typu "light" jest na prawdę imponująca. Wiele osób, które chce zadbać o swoje zdrowie daje się skusić obietnicy, że produkty te pomogą im schudnąć i zachować szczupłą sylwetkę. Niestety rzeczywistość nie jest taka piękna. Oznaczenie "light" mówi o tym, że z produktu usunięty został tłuszcz. Niestety to powoduje, że produkt traci także swój charakterystyczny smak. Producent musi więc dodać do niego inne składniki, które to zrekompensują. Najczęstszym dodatkiem będzie cukier. W ostateczności może się więc okazać, że produkty "light" zawierają porównywalną lub nawet większą ilość kalorii. Lepiej wybierać produkty tradycyjne, ale po prostu nie przesadzać z ich ilością.

8. Zapominanie się

Najczęściej dochodzi do tego w trakcie świąt lub różnego rodzaju rodzinnych uroczystości. Kawałeczek świątecznego serniczka zjedzony do kawy, porcja tortu urodzinowego. Wiele osób po takim występku czuje się źle, ma poczucie winy i dochodzi do wniosku, że odchudzanie nie ma sensu, ponieważ nie są w stanie wytrwać na diecie. Bzdura. Musisz wiedzieć, że nie jest to grzech, pod warunkiem, że zaraz po tym nie będziesz ulegać kolejnym pokusom i dalej będziesz stosować się do diety.

9. Niejedzenie po godzinie 18

Ten mit wciąż ma się świetnie, mimo, że wiele już się mówiło na temat jego bezzasadności. Oczywiście ważne jest to, aby nie przejadać się przed pójściem spać, by nie obciążać przewodu pokarmowego koniecznością trawienia przez całą noc. Ale ostatni posiłek wystarczy spożyć na 2-3 godziny przed położeniem się spać. To w zupełności wystarczy. Jeśli więc chodzisz spać o północy, to katuj się jedzeniem o 18. W tej sytuacji zjedzenie kolacji o 21-22 to nic złego. W ten sposób idąc spać nie będziesz głodna. Poza tym przerwa do porannego posiłku nie będzie przesadnie długa.


Być może wszystkie powyższe rady wydają Ci się banalne. Ale rozwiązanie większości problemów na diecie jest na prawdę proste. A na prawdę mnóstwo osób wciąż ma z tym problem. Jestem ciekawa, czy któryś z powyższych problemów dotyczy także Ciebie? A może znasz inne błędy popełniane przez osoby odchudzające się? Chętnie przeczytam o tym w komentarzu.

Być może tytuł tego wpisu brzmi dziwnie, ale musisz wiedzieć, że odchudzanie zaczyna się w głowie. Chodzi o to, jaki masz powód, aby wreszcie wziąć się za siebie i zacząć się odchudzać.

Być może dzisiaj nie masz siły wstać z łóżka, łapiesz zadyszkę na pierwszym piętrze i nienawidzisz swojego odbicia w lustrze?

Pułapka odkładania na jutro

Jak było w moim przypadku? Zawsze byłam chudym dzieckiem. Zaczęłam tyć dopiero po studiach, kiedy miałam siedzącą pracę, a po pracy wracałam do domu i też siedziałam. Do tego uwielbiałam gotować, piec ciasta i jeść. Dużo jeść :)

Kiedy przekroczyłam 70 kg przy wzroście 173 cm lekko się zmartwiłam, ale nie na tyle, aby coś z tym zrobić. Nadal gotowałam, piekłam ciasta i dużo jadłam. A przy tym niewiele się ruszałam.

Kiedy na wadze zobaczyłam 78kg byłam już mocno zmartwiona. Czułam się źle z tym, jak wyglądałam. Kiedy chodziłam nienawidziłam tego jak mój brzuch się trzęsie przy każdym kroku, a uda ocierają się o siebie. W wakacje chodziłam w długich spodniach nawet w największe upały, bo wstydziłam się swoich grubych nóg.

Myślałam sobie, że czas się za siebie wziąć. Ale to dopiero od jutra... I tak sobie myślałam, dopóki waga nie pokazała 82,4 kg. To był przełom. Zrozumiałam, że nie mogę zwlekać ani chwili dłużej. Podjęłam decyzję, że zaczynam już teraz.

Moja motywacja

Po pierwsze chciałam mieć ciało, które nie trzęsie się jak galareta przy każdym kroku.

Po drugie marzyłam o tym, by w wakacje móc nałożyć krótkie spodenki i nie wstydzić się swoich nóg oraz nie narażać się na to, że grube uda będą boleśnie ocierać się o siebie.

Po trzecie chciałam się bardziej podobać swojemu facetowi. Nigdy nie dał mi poczuć, że jest ze mną coś nie tak. Ale ja sama ze sobą nie czułam się dobrze. Wiedziałam, że jak schudnę, będzie to z korzyścią dla nas obojga.

Po czwarte męczyło mnie to, że wchodząc po schodach łapałam zadyszkę, a wejście na czwarte piętro było prawdziwym wyzwaniem.

Wewnętrzne cele

Ważne jest to, aby to co Ciebie motywuje wynikało z Twojego wewnętrznego pragnienia. To muszą być Twoje cele. Jeśli przechodzisz na dietę, bo Twój facet, matka, siostra tak Ci każą, a Ty nie czujesz wewnętrznej potrzeby aby to zrobić, to masz mniejsze szanse na osiągnięcie sukcesu.

To Ty sama musisz mieć pragnienie, aby schudnąć. Sama dla siebie. Nie dla otoczenia. Dla siebie, aby wyglądać lepiej, czuć się lepiej i być zdrowszą. Aby dłużej móc cieszyć się zdrowiem, życiem. Mieć więcej siły na robienie tego, co kochasz najbardziej.

Jeśli wiesz po co to robisz i jest to zgodne z Twoimi wartościami to będzie Ci zdecydowanie łatwiej osiągnąć cel.

A więc co Ciebie motywuje do tego, aby schudnąć?

Skuteczne metody odchudzania jakie poznasz w tym wpisie są bardzo proste do zastosowania od zaraz. Wakacje już tuż tuż, więc to najwyższy czas, aby wprowadzić w swoje życie kilka zmian i latem móc cieszyć się swoją lepszą figurą. Zapraszam zatem do zestawienia.

Rób notatki

Czy wiesz, że większość osób ma błędne pojęcie na temat ilości jedzenia, jakie spożywa każdego dnia? Mamy zazwyczaj tendencję do oszukiwania samych siebie i zaniżania liczby posiłków i przekąsek. Pisałam już na ten temat tutaj. Musisz zdać sobie sprawę z tego, że w tej chwili każda najmniejsza kanapeczka, czy szklanka mleka ma kolosalne znaczenie. Dlatego przygotuj sobie zeszyt lub plik na pulpicie komputera i zapisuj w nim każdą rzecz, jaką zjesz. Po pierwsze pozwoli Ci to mieć kontrolę nad tym co jesz. Po drugie może się okazać, że już sama świadomość tego, że będziesz musiała coś zapisać w notesie powstrzyma cię od zjedzenia tego. Bo trochę wstyd przed samą sobą, że chcesz się odchudzać, a jednocześnie właśnie zjadasz drugą paczkę chipsów i popijasz to colą - prawda?

Zapomnij o fast-foodach

Nie da się ukryć, że w wielu sytuacjach fast-food jest bardzo wygodny. Ale to także prawdziwa bomba kaloryczna. Nie jest rzadką sytuacją, kiedy jeden taki posiłek zawiera prawie tyle kalorii, ile normalnie powinnaś zjadać w ciągu całego dnia. Czy zastanawiałaś się kiedykolwiek ile kalorii ma kebab, tak przez nas uwielbiany? Dlatego już dziś powiedz fast-foodom stanowcze NIE! To jedna z najważniejszych i najbardziej skutecznych metod na zrzucanie kilogramów.

Odstaw słodzone i gazowane napoje

Ilość cukru w napojach gazowanych jak również innych substancji słodzących takich jak syrop glukozowo-fruktozowy czy aspartam u mnie osobiście budzi przerażenie. Wszelkie kolorowe i słodkie napoje są bogatym źródłem pustych kalorii. Poza tym zawierają mnóstwo chemicznych substancji, zwłaszcza tzw. dietetyczne wersje light. Lepiej trzymać się od nich z daleka. Co pić na diecie? Ciepła woda z cytryną na czczo i przez cały dzień, a także herbaty czerwone, zielone, ziołowe oraz oczywiście zwykła woda.

Policz się z kaloriami

Odchudzanie można streścić w bardzo prostej formule matematycznej. Jeśli chcesz schudnąć, ilość kalorii jakie przyjmujesz każdego dnia musi być niższa niż to, co spalasz. To znaczy, że pod koniec dnia powinnaś mieć ujemny bilans energetyczny. Dlatego przez kilka dni licz ile kalorii zjadasz, a następnie zastanów się, z czego możesz zrezygnować, aby przyjmować ich mniej, lub jak spalić kalorie np. poprzez ćwiczenia.

Korzystaj ze schodów

Mając do wyboru windę lub schody zacznij częściej korzystać z tych drugich. Co daje chodzenie po schodach? To świetne ćwiczenie, które nie tylko pozwala na wyszczuplanie nóg , ale również poprawia ogólną kondycję. Osobiście nie mam wyboru, ponieważ w moim czteropiętrowym bloku nie ma windy i kilka razy dziennie po prostu muszę biegać po tych schodach w tę i we w tę. Czasami robię to po prostu w ramach ćwiczeń - kilkakrotnie zbiegam i wbiegam na górę. Polecam.

Postaw na treningi cardio

Jeśli już masz swoje sprawdzone i ulubione ćwiczenia udoskonal je trochę i zafunduj sobie jeszcze bardziej intensywny trening cardio. Ustaw nieco większy opór w rowerku lub orbitreku, pochyl bardziej bieżnię, albo wybierz się na zumbę. A wszystkim tym, którzy jeszcze nie wiedzą co to są ćwiczenia cardio szybciutko wyjaśniam, że jest to trening wytrzymałościowy zwany również tlenowym. Umiarkowana intensywność treningu przez długi czas wpływa na spalanie tłuszczu, dotlenienie organizmu oraz poprawę wydolności serca i płuc.

Dodaj obciążenie

Świetny treningowy trik - dodaj większe obciążenie do swoich ćwiczeń. Niemal wszystkie zajęcia fitness, gimnastyka, treningi cardio, czy nawet zwykłe codziennie czynności mogą być wzmocnione poprzez obciążniki na ręce i kostki.

Jedz mniej, ale częściej

Z pewnością wielokrotnie już o tym słyszałaś i jest duża szansa, że od dawna trzymasz się tej reguły. Jeśli nie - zacznij już dziś. Jedz pięć mniejszych posiłków, zamiast standardowych trzech większych. Pozwoli Ci to nie tylko zapobiec męczącemu uczuciu głodu między posiłkami, ale także przyspieszyć metabolizm.

Zrób prostą zamianę

Zastąp kolorowe napoje gazowane wodą z cytryną (lub pomarańczą), biały chleb i bułki - pieczywem pełnoziarnistym. Zamiast sięgać po gotowe słodkie ciasteczka z białej mąki i cukru upiecz własne z płatków owsianych z dodatkiem miodu i cynamonu (kto chce przepis?) lub zjedz jakiś słodki owoc. To małe zmiany, ale reprezentują bardzo skuteczne metody odchudzania

Wprowadzając te proste zmiany już dziś, z pewnością dostrzeżesz ich pozytywny wpływ na zrzucanie kilogramów i uda Ci się osiągnąć cel, by schudnąć do wakacji i dobrze wyglądać w stroju kąpielowym.

Jak oceniasz te metody odchudzania? Stosujesz już któryś z tych sposobów lub zamierzasz któryś wprowadzić do swojego życia już dziś? A może masz jakieś inne ciekawe sposoby, którymi chciałabyś się podzielić ze mną i czytelnikami? Zapraszam do komentowania. Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.

Uwaga wszystkie anonimowe grubaski. Do wakacji pozostało 22 tygodnie. A patrząc na lata poprzednie upałów możemy spodziewać już nawet w maju. A więc pozostało 14 tygodni. To znaczy, że masz 98 dni. Dni, które możesz wykorzystać na poprawienie siebie lub dni, które kompletnie zmarnujesz, by obudzić się dopiero latem i znów użalać się nad sobą, że wyglądasz na plaży jak wieloryb. Samo się nie zrobi. Do roboty.

Jakakolwiek aktywność jest lepsza niż brak aktywności. Jeden przysiad, skłon, podskok, brzuszek jest lepszy niż brak jakiegokolwiek. Bądź każdego dnia lepsza od siebie z wczoraj. Jeśli wczoraj nie zrobiłaś nic, by schudnąć - dziś zrób cokolwiek, choćby ten jeden przysiad. Idź na spacer nawet na 5 minut. Pooddychaj głęboko. Dotleń swój mózg, dotleń swoją krew, poczuj przypływ energii. Zasługujesz na to. Daj swojemu ciału, chociaż odrobinę tego, czego potrzebuje, i każdego dnia dawaj nieco więcej.

Każdego dnia bądź lepszą wersją siebie z wczoraj. Bądź wytrwała, a już niedługo poczujesz, że to przynosi dobre zmiany. Twoje ciało Ci za to podziękuje.

Teraz, kiedy tylko skończysz czytać te słowa - zrób cokolwiek dobrego dla Twojego ciała, czego nie zrobiłaś wczoraj. Zjedz jabłko, marchewkę, otwórz okno i zrób kilka głębokich wdechów, nie syp do porannej kawy cukru. Powodzenia.

Niemal za każdym razem, kiedy komuś pojawia się w głowie myśl, że czas najwyższy zrzucić parę kilogramów pierwszym postanowieniem jest jeść mniej. Czy to rzeczywiście tak doskonały i oczywisty sposób na odchudzanie? Odpowiedź na to pytanie nie jest aż tak prosta.

Ogólnie rzecz biorąc nadwaga to wynik dostarczania przez długi okres czasu większej ilości kalorii (energii), niż organizm potrzebuje. Niewykorzystana energia zamieniana jest na tkankę tłuszczową. Logicznym więc wydaje się, że wystarczy jeść mniej, dostarczając taką ilość kalorii, z jaką organizm bez problemu sobie poradzi. Niestety bardzo wiele osób rozpoczynając swoją przygodę z odchudzaniem popada ze skrajności w skrajność i dla odmiany zaczynają się głodzić, co wcale nie przynosi spodziewanych rezultatów.

O głodówkach i ich wpływie na odchudzanie się napiszę osobny artykuł. Teraz wspomnę tylko, że zbyt mała ilość energii wcale nie sprawia, że organizm wykorzystuje zgromadzone zapasy tłuszczu. Wręcz przeciwnie - spowalnia metabolizm i wzmaga produkcję zapasów. Nie dość, że chodzimy głodni, zmęczeni, ospali to jeszcze wcale nie chudniemy lecz tyjemy - brak motywacji do dalszej walki o swoje zdrowie i wygląd gwarantowany.

Często bywa też tak, że mimo jedzenia całkiem sporych porcji nie możemy się najeść, odczuwamy ciągły głód i sięgamy po dokładki i przekąski. Jest to głód jakościowy, o którym wkrótce także powstanie osobny wpis. Jego przyczyną jest spożywanie posiłków niepełnowartościowych, wysoce przetworzonych, co skutkuje różnego rodzaju niedoborami składników odżywczych, o które organizm się domaga właśnie odczuciem głodu.

W jakich więc sytuacjach oraz w jaki sposób zmniejszyć ilości spożywanego jedzenia, aby bez żadnych negatywnych skutków ubocznych zacząć chudnąć? Jeśli wydaje Ci się, że jesz zdrowo, Twoje posiłki są pełnowartościowe, zawierają sporo węglowodanów złożonych, warzyw i owoców oraz łatwostrawnego i przyswajalnego białka, słodkości jesz tylko od czasu do czasu w rozsądnych ilościach i nie odwiedzasz kilka razy w tygodniu pizzerii czy kebaba, a mimo wszystko masz problem z wagą - bardzo możliwe, że mimo iż zdrowo - jesz za dużo.

Taki właśnie problem dotyczył mnie rok temu. Mimo raczej zdrowego odżywiania - waga rosła i doszła do 80kg. Wtedy, z pomocą kalkulatora kalorii obliczyłam ile kalorii potrzebuje mój organizm. Następnie przez kilka dni liczyłam kaloryczność swoich posiłków. Po tym czasie okazało się, że muszę zmniejszyć swoje porcje mniej więcej o 1/3. To wystarczyło, by bez głodzenia się już w ciągu 2 miesięcy zrzucić 6kg. Kilka dodatkowych zmian pozwoliło mi zrzucić już w sumie 15kg w ciągu roku.

Czy wystarczy zatem jeść mniej by schudnąć? W pewnych przypadkach jak najbardziej. Jeśli jednak jesteś w innej sytuacji niż ja rok temu, skup się jedzeniu pełnowartościowym, które zaspokoi zapotrzebowanie organizmu w składniki odżywcze. Dzięki temu wkrótce Twój organizm sam zacznie w poprawny sposób regulować odczucie głodu i zaczniesz chudnąć.

Zauważyłam w statystykach, że bardzo często trafiacie na mojego bloga szukając w Google odpowiedzi na pytanie, czy siemie lniane odchudza. Już kiedyś napisałam dość obszerny artykuł na temat siemienia (Siemię lniane - cudowne nasionka), ale być może zbyt wiele miejsca w nim poświęciłam ogólnym właściwościom nasion lnu, a za mało jego korzyściom dla odchudzających się.

Jak więc jest z tym siemieniem? Odchudza czy nie odchudza? Odpowiedź jak zwykle nie jest jednoznaczna.

Z pewnością siemię lniane nie posiada żadnych magicznych właściwości, które spalają nasz zbędny tłuszczyk i sprawiają, że chudniemy w oczach. Na takie czary nie ma co liczyć. Poza tym nie da się ukryć, że len to roślina oleista, a z jego nasion wyciska się zdrowy olej. A więc zbyt duże ilości siemienia lnianego w postaci mielonej może wywołać zamiast chudnięcia efekt wręcz odwrotny.
Skąd więc te liczne głosy, że siemię lniane odchudza? Otóż nasionka lnu w postaci całej, niezmielonej namoczone w wodzie pokrywają się żelem. Kiedy to zjemy lub wypijemy działają w naszych jelitach bardzo ładnie jak miotełka :) Pokrywają ściany jelit, dzięki czemu wszystko co się w tych jelitach znajdzie ma ułatwioną drogę do wyjścia.


Żel z siemienia lnianego poprawia perystaltykę jelit, dzięki czemu pozbywamy się zaparć, częściej odwiedzamy toaletę i nie musimy się w niej męczyć :) W tym sensie więc siemię lniane odchudza. Uwalnia nas od złogów w jelitach. Natomiast nie spala tłuszczu.

Jak stosować siemię lniane

1-2 łyżki siemienia lnianego zalać taką ilości wody, by sięgała nieco ponad nasiona. Pozostawić na minimum godzinę. Wypić samo lub z dodatkiem mleka, jogurtu, soku.

Czy czerwona herbata odchudza?

Wśród wielu porad dostępnych dla osób zainteresowanych odchudzaniem bardzo często znaleźć można informację, że systematycznie pita herbata czerwona może wspomóc walkę z nadmiarem kilogramów. Czy sposób ten na prawdę działa? Na jakiej zasadzie? I jaką ilość czerwonej herbaty dziennie należy wypić, aby uzyskać zadowalający efekt?

Po raz pierwszy o cudownych właściwościach czerwonej herbaty słyszałam już wiele lat temu. Przyznam się, że próbowałam ją wtedy pić, ale nie smakowała mi. Po pierwsze dlatego, że ogólnie nie przepadałam wtedy za herbatą, po drugie natomiast nie odpowiadało mi to, że należy ją pić bez cukru.

Po kilku latach postanowiłam spróbować jeszcze raz.
Tym razem jednak nie interesowały mnie jej właściwości odchudzające lecz pobudzające (dzięki sporej zawartości kofeiny). Kawa, szczególnie w dużych ilościach, źle na mnie działa, stąd mój wybór padł na czerwoną herbatę. Polubiłam jej smak i nauczyłam się ją odpowiednio parzyć.

To działa!

Całkiem niedawno miałam sporo pracy, przesiadywałam do późna w nocy nad projektami, czerwona herbata pozwalała mi przetrwać ten czas. Przez kilka dni z rzędu potrafiłam wypijać nawet do 2 litrów tego napoju. To dużo.

Mimo dosłownie śladowej jakiejkolwiek aktywności ruchowej i zdecydowanego braku wielkich wyrzeczeń kulinarnych w ciągu tych kilku dni stało się coś zadziwiającego. Otóż na wadze ubyło mi coś koło 2-3 kg. Pomimo tego, że dawniej raczej wątpiłam w odchudzające właściwości czerwonej herbaty, tak teraz uwierzyłam, że rzeczywiście musi coś mieć w sobie :)


Cały sekret jej skuteczności tkwi w garbnikach (polifenolach), które regulują pracę żołądka i wydzielanie żółci, a także w enzymach i teinie, dzięki którym tłuszcze przyjmowane w pożywieniu są szybciej rozkładane i przeobrażane w energię, co zapobiega ich odkładaniu się "w boczkach" :) Dodatkowo teina, w przeciwieństwie do kofeiny z kawy, działa w organizmie znacznie dłużej, przez co może rozkładać tłuszcze dłużej sięgając do naszych zapasów.

Paryscy naukowcy przeprowadzili badanie, z którego wynika, że aż 88% osób systematycznie pijących czerwoną herbatę w ciągu miesiąca straciło na wadze od 3 do 11 kg! Aby samemu doświadczyć takich efektów należy wypijać od 3 do 6 filiżanek czerwonej herbaty dziennie. Najlepiej pić ją pół godziny po posiłku, choć ja osobiście nie zwracam uwagi na to uwagi - pijam ją przez cały dzień, zawsze kiedy najdzie mnie ochota.

Sztuka parzenia

Jak parzyć czerwoną herbatę? Najlepiej w naczyniu porcelanowym (zdecydowanie unikać metalowych kubków i czajników, które mogą zmieniać smak herbaty). Jedną łyżeczkę liści herbaty zalać szklanką gorącej (ok. 90 stopni Celsjusza) wody i zaparzać 3-7 minut. Po tym czasie napar należy oddzielić od liści, aby zapobiec nabraniu przez herbatę nieprzyjemnej goryczki. Jedną porcję liści można zaparzać nawet 3 razy, za każdym razem uwalniając do napoju inne cudowne składniki :)

Ciekawa jestem Twoich doświadczeń z piciem i działaniem herbaty czerwonej. Zachęcam do pozostawienia komentarza.

SIEMIĘ LNIANE

* Co to jest siemię lniane?

• Nazywamy tak nasiona lnu zwyczajnego. Są to nasiona płaskie, bardzo małe - wielkości ok. 2-3 mm, koloru brązowego.

* Jaki skład ma siemię lniane?

• witamina E - naturalny przeciwutleniacz, chroniący komórki przed działaniem wolnych rodników. Wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, działa zapobiegawczo miażdżycy i chorobom serca.
  
• kwasy tłuszczowe omega-3 - poprawiają ukrwienie mózgu pozytywnie wpływając na jego rozwój (szczególnie ważne u dzieci), zmniejszają poziom szkodliwego cholesterolu, zwiększają odporność oraz poziom serotoniny, która odpowiedzialna jest za dobry nastrój.
• fitoestrogeny - blokują receptory estrogenowe, przyczyniając się w ten sposób do zmniejszenia podatności na nowotwory takie jak rak piersi, macicy, prostaty. Dodatkowo fitoestrogeny w pewnym stopniu mogą przeciwdziałać niektórym niekorzystnym skutkom menopauzy.
• błonnik - zarówno ten rozpuszczalny jak i nierozpuszczalny.

Ponadto:

• witamina B1
  
• witamina B6
  
• kwas foliowy
  
• magnez
  
• żelazo
• cynk

* Jak działa siemię lniane?

• Jako surowiec śluzowy działa osłonowo na ściany przewodu pokarmowego, poprawia przemianę materii i może działać przeczyszczająco.
• Zawarta w nim lecytyna pomaga usunąć z organizmu nadmiar "złego" cholesterolu.
• Zapobiega powstawaniu nowotworów.
• Podczas suchego kaszlu zwiększa wilgotność śluzówki.
• Pomaga przy nieżycie żołądka, jelit, dwunastnicy, przy nadkwasocie i biegunce.

* Jak stosować siemię lniane?

Chcąc korzystać z dobrodziejstw, jakie daje stosowanie siemienia lnianego masz do wyboru kilka opcji.

• olej lniany - Chyba najbardziej zdrowy olej. Przyjmujemy 1 łyżkę dziennie bezpośrednio lub jako dodatek do sałatek. Stosując go można być pewnym, że dostarczamy do organizmu solidną porcję korzystnych witamin i minerałów. Trzeba jednak uważać na kilka rzeczy:
  
• olej musi być tłoczony na zimno, ponieważ wysokie temperatury niszczą zawarte w nasionach lnu kwasy tłuszczowe omega-3.
• olej trzeba chronić przed światłem, dlatego też kupując olej w sklepie zwróćmy uwagę w jakiej jest butelce - butelka musi być jak najbardziej ciemna. W domu również trzymać należy go w ciemnym miejscu. Niektórzy uważają, że nawet pić olej trzeba w miejscu zaciemnionym, żeby nawet najmniejsza jego porcja nie została oświetlona.
• olej lniany, jako że zawiera w większości nienasycone kwasy tłuszczowe, bardzo szybko jełczeje. Termin jego przydatności do spożycia wynosi nie więcej niż 1 miesiąc od dnia tłoczenia.

• nasiona - w postaci całych ziaren. Całe nasiona są najbardziej odporne na temperaturę, światło i jełczenie. W tej postaci możemy przechowywać je nawet rok bez żadnej szkody dla ich wartości. Ponadto warto zwrócić uwagę również na to, że otoczka ziarna nie ulega strawieniu, przez co cały tłuszcz zawarty w środku nasionka nie dostanie się do organizmu - ma to duże znaczenie dla osób dbających o wagę. Przyjmować można je na kilka sposobów:
• namoczone - łyżkę siemienia lnianego zalewamy wodą, żeby woda przykrywała siemię ok. 1-centymetrową warstwą. Zostawiamy to na minimum godzinę (można na całą noc). Po tym czasie wokół ziaren tworzy się śluz, taka swego rodzaju galaretka. Można to spożyć bezpośrednio lub dodać do jogurtu, kefiru, maślanki, mleka. Śluz, który się wytworzył działa osłonowo na cały układ trawienny i ułatwia pracę jelit, dzięki czemu zaleca się stosowanie siemienia lnianego w tej postaci przy zaparciach.
• suche - możesz posypywać suchymi nasionkami kanapki lub inne dania. Pamiętać jednak musisz, by przy takim spożywaniu siemienia przyjmować dużo płynów, żeby siemię mogło napęcznieć w żołądku. Suche bowiem, tworząc "korek" może doprowadzić do silnych zaparć. Warto wypić więc 1 szklankę wody przed i jedną szklankę wody po zjedzeniu siemienia.

• mielone siemię lniane - przyjmując siemię lniane w postaci mielonej korzystamy zarówno z dobrodziejstw witamin i minerałów, jak również z zawartego w nim błonnika. Okres przechowywania wynosi kilka miesięcy, ale najlepiej mielić nasionka tuż przed spożyciem. Przyjmować możemy podobnie jak całe ziarna - na sucho lub na mokro - wedle upodobania.

* Gdzie kupić siemię lniane?

Siemię lniane kupisz w marketach, sklepach ze zdrową żywnością i w niektórych aptekach. Nie ma problemów z dostępnością siemienia lnianego w polskich sklepach. Ja kupuję przez internet w sklepie "Coś dla zdrowia". Przy okazji zaopatruję się w inne zdrowe rzeczy. Polecam ten sklep.

* Ciekawostki

• śluz, jaki powstaje podczas moczenia siemienia lnianego w wodzie bywa przez niektórych stosowany jako odżywka do włosów - poprzez sito należy oddzielić śluz od nasion i wetrzeć go w umyte, wilgotne włosy. Zabieg ten jest szczególnie polecany do suchych włosów - nawilża je, odżywia i nadaje zdrowy połysk.
• namoczone siemię lniane można stosować także jako maseczkę na twarz - śluz ukoi zmęczoną, podrażnioną skórę, nawilży ją. Maseczka taka pomoże także przy trądziku młodzieńczym, problemach z łuszczeniem się skóry i przy alergiach.
  
• siemię lniane można wykorzystać także do robienia gorących okładów - kataplazmów zmiękczających skórę. Stosuje się je przy poparzeniach, odmrożeniach i trudno gojących się ranach. Łyżkę siemienia lnianego zalać szklanką wody i gotować 10 minut na dużym ogniu. Następnie oddzielić nasiona od śluzu. Śluz pogotować jeszcze kilka minut. Stosować po wystudzeniu. Kleik taki można przechowywać szczelnie zamknięty w lodówce.
  

Wspomniałam już we wcześniejszych postach o zapisywaniu swojej wagi i wymiarów w notesie i porównywanie ich co jakiś czas. Ale nie są to jedyne rzeczy, które warto notować.

Czy wiesz ile jesz? Ile posiłków dziennie? Jesteś pewna? A czy policzyłaś na prawdę każdy posiłek i każdą przekąskę? Raczej nie. Większość ludzi, głównie tych na diecie, troszkę oszukuje samych siebie, myśląc, że jakaś mała kanapeczka przed obiadem przecież nie ma znaczenia. Otóż ma.

Kilka lat temu, gdy zależało mi na zrzuceniu kilku kilogramów postanowiłam zapisywać w notesie wszystko, co jadłam danego dnia.
Nie stosowałam żadnej diety. Po prostu jadłam mniej. A żeby mieć na prawdę kontrolę nad ilością jedzenia wszystko zapisywałam. Dzięki temu miałam dodatkową motywację. Bo musiałam rozliczyć się ze wszystkiego. Nie mogłam po prostu jeść za dużo, bo musiałabym to zapisać i wyszło by na to, że z odchudzania nici....

Zabierając się za odchudzanie warto więc założyć sobie specjalnie plik tekstowy na dysku, w którym będziemy zapisywać spożywane posiłki i kontrolować swoją wagę. Dzięki temu łatwiej będzie nam wytrwać a diecie :)
Jeśli wolisz sposób tradycyjny kup sobie jakiś ładny zeszyt z okładką, która będzie Cię motywować. I noś go zawsze przy sobie, bo najlepiej notować tuż po jedzeniu, bo później możesz zapomnieć o czymś.



Możesz również skorzystać ze specjalnej oferty firmy Google, czyli wirtualnego notatnika, do którego masz dostęp zawsze i wszędzie z każdego komputera. Możesz więc dodawać wpisy zarówno z domu jak z pracy, czy też ze szkoły. Notatnik ten znajdziesz tutaj.


P.S. dzięki takiej formie kontroli udało mi się schudnąć wtedy kilka kilo, bez żadnych ćwiczeń :)

Zanim zaczniemy się odchudzać musimy wiedzieć na czym dokładnie stoimy oraz do czego dążymy. Trzeba także zastanowić się, w jaki sposób chcemy dojść do celu. Nie wystarczy niestety tylko i wyłącznie powiedzieć sobie od dziś mniej jem, od dziś się odchudzam, od dziś ćwiczę itp... Często bywa bowiem, że nasz zapał szybko mija i z odchudzania nic nam nie wychodzi. Trzeba podejść do tego z głową :)

A więc po kolei.

Po pierwsze - dokładne pomiary:

Zmierz się, zważ. Zapisz sobie w swoim notesie (lub pliku tekstowym na komputerze) swój wzrost, wagę, obwód piersi, brzucha, talii, bioder, uda. To ważne. Czasami waga może stać w miejscu, ale za to zmniejsza nam się obwód ciała.

Po drugie - cel: 

Zastanów się nad tym, jaką wagę chcesz osiągnąć, na schudnięciu w jakich obszarach ciała zależy Ci najbardziej. Zapisz to sobie.

Po trzecie - planowanie: 

To może być trudne. Na tym etapie musisz zaplanować sobie, w jaki sposób zamierzasz zrzucić zbędne kilogramy, co zamierzasz robić, by to osiągnąć. Chcesz zastosować dietę? Skorzystaj z gotowej lub jeśli posiadasz wystarczającą wiedzę skonstruuj własną. Zaplanuj swój jadłospis na kilka dni do przodu. Ustal stałe pory posiłków.
Sama dieta może być niewystarczająca, dlatego zawsze przy chudnięciu zaleca się aktywność fizyczną minimum 3 razy w tygodniu, co najmniej przez pół godziny. Zastanów się nad tym, jaki ruch odpowiada Ci najlepiej. Rower, rolki, jogging, walking, aerobik, siłownia. Masz bardzo duże pole do popisu. Pamiętaj, że ważny jest ruch, nawet pół godziny energicznego spaceru może zdziałać cuda u osoby mało aktywnej. Zapisz sobie swój harmonogram ćwiczeń - rodzaj aktywności, dzień tygodnia, który poświęcisz na ćwiczenia, godzinę i ilość czasu.

Po czwarte - działanie: 

Jeśli wykonałaś wysiłek solidnego zaplanowania swojej drogi do szczupłej sylwetki, to teraz pora już tylko na to, by plany wcielić w życie. Tylko pamiętaj, żeby nie zaczynać od jutra. Odchudzanie musimy zacząć od tu i teraz. Nie warto czekać do jutra.

Po piąte - śledź efekty: 

Nie chodzi tu o to, żebyś wskakiwała na wagę codziennie lub (o zgrozo) kilka razy dziennie. To nie ma sensu. W zupełności wystarczy, gdy będziesz kontrolować swoją wagę raz w tygodniu, a obwody raz na dwa tygodnie.

Temat wałkowany wiele razy i przez wielu, ale wciąż aktualny i potrzebny - odchudzanie. Takie mamy czasy, że dążenie do zgrabnej sylwetki zdejmuje sen z powiek wielu kobietom, a nierzadko także mężczyznom. Nie oszukujmy się - szczupli ludzie są bardziej atrakcyjni, bardziej lubiani, bardziej szanowani i osiągają więcej sukcesów, bo mają większą pewność siebie.

Nie twierdzę, że to dobrze, że tak jest, ale skoro jest to ma to jakiś sens. Poza tym pamiętajmy, że szczupła sylwetka zapewnia nam lepsze zdrowie, dłuższe życie i więcej siły, by tym życiem móc się cieszyć.

Jak więc widać bycie szczupłym ma same plusy, a bynajmniej ja nie widzę żadnych minusów. Jeśli Ty znasz minusy bycia szczupłym koniecznie napisz je w komentarzu, a chętnie się do nich odniosę.